Neurologopeda Świdnica

Porady

[expand title=”Ach! Śpij kochanie…!” notitle=”true” expanded=”true”]
Godzina 20-ta jest optymalną porą wyprowadzenia dzieci z naszego pokoju (wprowadzasz systematyczność, schemat dnia, który daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, bo wie co może, kiedy i gdzie). Oczywiście, że na zegarze jeszcze się nie zna, ale ma Twój schemat „wgrany” w swój organizm. Wiadomo, że musisz dziecko dopasować do swojego stylu życia, do własnej codzienności. Jak usypiać? Najpierw opowiedz/przeczytaj bajeczkę/wierszyk. Pooglądaj przy tym obrazki z dzieckiem.Powtórzcie to, o czym mówiła bajeczka/wierszyk krok po kroku (doskonalisz w tym momencie pamięć sekwencyjną – zapamiętywanie kolejności, które potrzebne jest do nauczenia picia z kubka, ubrania kolejnych elementów odzieży, czy kolejnych cznności zaparzenia herbaty itd.). Roczniak będzie przytakiwał lub negował Twoje stwierdzenia. Pokaże na obrazku to, o co poprosisz. Poprzytulajcie się. Wyłącz światło. Potem usiądź na krzesełku obok łóżka. Uspokój, wycisz dziecko – pogłaszcz po główce. Nie rozmawiaj. Jeśli musisz koniecznie, to mów szeptem. Na następny dzień powtórz rytuał, ale odsuń krzesełko dalej. Nie dyskutuj z dzieckiem, gdy ma kolejne pytania. Ucisz słowami np. „dobrze, jutro o tym porozmawiamy (dotyczy starszych dzieci), a teraz przytul się do podusi/lali/misia”. Jeśli dziecko wychodzi z łóżeczka, bo „chce” pić, zadbaj, by kubek z piciem był w pokoju. Pokaż, gdzie stoi kubek. Jeśli boi się ciemności (a generalnie żadne dziecko nie boi się ciemności- to rodzice inicjują ten strach) włącz bardzo delikatną lampkę (ja miałam podświetlanego Jezusa na ciemnym krzyżu – ok 10cm długości), lub włącz lampę np. w przedpokoju. Światło nie będzie przeszkadzać, będzie przytłumione. Da smugę rozjaśniającą pokój. Nigdy nie zapalaj górnego światła! Przy takim dziecko się NA PEWNO rozproszy zamiast uspokoić.

[/expand]

[expand title=”Jeszcze raz o kciuku” notitle=”true”]

[/expand]

[expand title=”Łapy, łapy, cztery łapy” notitle=”true”]

Noworodek to fizjologiczny wcześniak! Tak, zapamiętaj to sobie! Który inny ssak potrzebuje nastu miesięcy, by zacząć chodzić, porozumiewać się? Rodząc się jesteśmy nieprzystosowani do życia w naturalnym środowisku. Potrzebujemy wielu miesięcy, by nauczyć się samodzielnego zdobywania pokarmu, samodzielnie poruszać się i komunikować.
Dziś o raczkowaniu.
Śmiga na łapach, czy nie śmiga? Musi, czy nie musi?
No, nie musi, ale dobrze, gdy jednak czworakuje. Jedne dzieci jak perszingi pomykają, inne leniwce delikatnie mówiąc, lekceważą sobie ten etap.
A dlaczego warto? A DLATEGO!
– Raczkując dziecko uaktywnia wszystkie mięśnie: ramion, ud, szyi, klatki piersiowej, pośladków, karku, brzucha…
SIC! Czy któraś z mam widzi analogię do budowania swojej sylwetki na różnych fitnesach?
RACZKOWANIE DAJE MOŻLIWOŚĆ NAUCZENIA SIĘ SWOJEGO SCHEMATU CIAŁA
– Serce roście patrząc… (to z Kochanowskiego). Roście, ale raczej mózg! Przemieszczając się dziecko rozwija swoje możliwości poznawcze, a co za tym idzie, również intelektualne. Zaczyna analizować i dokonywać syntezy, czyli rozkłada na czynniki pierwsze oraz składa z małych elementów całość. Zbiera okruszki z dywanu, ale potrafi też podrzeć piękną firanę, za którą tata zapłacił grube pieniądze. Ta umiejętność będzie potrzebna, gdy dziecko pójdzie do szkoły: analiza i synteza tekstów.
– naprzemienny ruch powoduje mnożenie się neuronów, które są odpowiedzialne za kontakt obu półkul. Krzyżówki pozwalają na swobodny przepływ informacji z półkuli analitycznej- sekwencyjnej (lewej) do globalnej- symultanicznej (prawej). Przykład? Bardzo proszę.
Pacjent ogląda obrazki w kolejności: MAPA, ŁYŻKA, DOM, PIES.
Lewa półkula zapamięta kolejność. Prawa zapamięta elementy.

Dziecko często najpierw pełza. Nazwa kojarzy się z robalami, ale tak faktycznie jest. Niemowlak zaczyna pełzać niczym glista.Jest to dużo łatwiejszy sposób poruszania się, bo nie wymaga dużego nakładu siły i pracy mięśni. Po ok 3 tyg. nasz podróżnik zaczyna się nudzić jednostajnością zwiedzania świata i nasza pociecha powinna zacząć raczkować. Następnie dziecko nauczy się unosić bidra (8-9 m-c) i zaczyna wstawać. W łóżeczku, przy meblach. STOI!

 

Czyż tekst znanej wielu rodzicom piosenki nie odnosi się do naszych dzieci?

[/expand]

[expand title=”Gdy Twoje dziecko kocha swój paluszek” notitle=”true”]

Cóż, ssanie kciuka to jeden z bardziej uciążliwych nawyków. Badania mówią, że dziecko, ssąc paluszek stymuluje sobie podniebienie, które sąsiaduje z ciałem migdałowatym w mózgu. To z kolei jest odpowiedzialne za nasze emocje. Kiedy ssie? Gdy jest przestraszone, smutne, głodne lubi gdy zasypia. Kciuk staje się formą uspokajacza.

Nie ma jedynego skutecznego sposobu. Można próbować posmarować kciuk substancją typu a fuj!, można zawijać paluszek np. bandażem. Pewnie dziecko będzie się denerwować, więc zaczyna się od kilkunastu minut.

Jeśli jest to sporadyczne, tylko w sytuacjach stresowych, to raczej starałabym się w tych momentach po prostu zwrócić uwagę dziecka na otoczenie, piękne kwiatki, bratki i stokrotki. Jego rączki zająć chusteczką do otarcia łez, nie zwracając mu przy tym uwagi: wyjmij paluszka, a fej!, oj! Nieładnie! , bo wtedy przypominamy i jeszcze wzmacniamy poczucie konieczności włożenia do ust “przyjaciela”.

I cierpliwie czekać. Ssanie kciuka, rożka “kordełki”, rękawka pidżamki mieści w normie do ok 3-4 roku życia. Potem staje się już patologią. Zresztą starsze dzieci często same przestają ssać, gdy widzą, że np. rówieśnicy naśmiewają się z tej przypadłości.

Dodam jeszcze, że u małych dzieci wprowadza się w zamian smoczek- uspokajacz. Jest to tzw. “mniejsze zło”, bo nie robi aż tak wielkiego spustoszenia w maleńkiej buźce naszej pociechy (krzywy zgryz, zmiana wyglądu podniebienia, a w następstwie wady wymowy). No i smoczek łatwiej wyeliminować, pożegnać, sprzedać wróżce, wymienić na czekoladkę lub zabawkę. Paluszek, który jest zawsze pod ręką, a raczej u ręki zostanie z dzieckiem na zawsze J

Swoją drogą warto kciukasa masować podczas zabaw, by zachował prawidłowy kształt.

Nie wiesz jak? A znasz wierszyk Sroczka kaszkę ważyła? A zabawy paluszkowe: To jest dziadziuś, to babunia… No! To już wiesz. Teraz kombinuj Rodzicu dalej!

 

[/expand]

[expand title=”Dekalog Logopedyczny” notitle=”true”]

1 Narządy mowy dziecka kształtują się i zaczynają funkcjonować już w życiu płodowym. Są one ogromnie wrażliwe na wszystkie bodźce fizyczne i chemiczne, zarówno sprzyjające jak i szkodliwe.

2 Mowa otoczenia powinna być poprawna. Do dziecka mów wolno, dokładnie i wyraźnie, zaniechaj sztucznego spieszczania.

3 Dziecko powinno reagować na aktywność uczuciową i słowną otoczenia. Z początku jest to uśmiech, ruch rączki, przegięcie ciała. Wnet jednak zastąpią reakcje głosowe. Gdy ich brak, koniecznie zbadaj słuch dziecka.

4 Absolutnie nie wolno Ci krępować dziecka w reagowaniu na aktywność otoczenia.

5 Jeśli dziecko ma nieprawidłową budowę narządów mowy koniecznie idź do lekarza specjalisty: ortodonty, chirurga.

6 Dziecko leworęczne otocz specjalną opieką. W okresie kształtowania się mowy NIE WOLNO Ci go zmuszać do posługiwania się prawą ręką, gdyż mogą wystąpić zaburzenia mowy.

7 Kiedy dziecko samo zaczyna mówić NIE HAMUJ tej skłonności np. obojętnością, bo Twoje dziecko zamknie się w sobie, stanie się nieufne, nieśmiałe.

8 Wykorzystaj ogromny ładunek uczuciowy, jaki dziecko wkłada w mowę.

9 Pilnie kontroluj, czy kształtowanie się mowy Twojego dziecka przebiega zgodnie z normą.

10 Od momentu zdobycia przez Twoje dziecko umiejętności mówienia zdaniami nie przeszkadzaj mu bezustannie poprzez ciągłe poprawianie i zmuszanie do poprawnego powtarzania, gdyż Twoje dziecko nabawi się kompleksu niższej wartości, straci zaufanie do otoczenia i przestanie mówić. Gramatyki nauczy się z czasem słuchając Ciebie.

(za L. Kaczmarek, Nasze dziecko uczy się mowy, Lublin 1977)

 

[/expand]

[expand title=”Szanowni Rodzice. Mowa Waszego Dziecka Budzi Wątpliwości?” notitle=”true”]

Jeżeli mowa Waszego dziecka budzi wątpliwości, nie bagatelizujcie tego. Niezwłocznie udajcie się do logopedy, jeśli:

  • Dziecko podczas mówienia wsuwa język między zęby
  • Mowa jest świszcząca
  • Głoski dźwięczne zastępuje ich bezdźwięcznymi odpowiednikami: w – f, z – s, d – t, b – p, g – k, ż – sz, dż – cz,
  • Nieprawidłowo realizuje głoskę r lub zastępuje ją głoskami l, j
  • Zamiast k, g wymawia t, d
  • Pięciolatek głoski sz, ż, cz, dż zastępuje ś, ź, ć, dź, s, z, c, dz,
  • Opuszcza głoski, sylaby, mówi niezrozumiale dla otoczenia

Wczesne zdiagnozowanie i podjęcie terapii logopedycznej jest warunkiem osiągania sukcesów w szkole.

 

[/expand]

[expand title=”Dysleksja” notitle=”true”]

Dysleksja to specyficzne trudności w nauce czytania i pisania. Jest to zaburzenie opisane w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych (ICD-10) oraz w kryteriach diagnostycznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego ( DSM – IV).

Dzieci, które rozwijają się zgodnie z przyjętą normą intelektualną, nie mają zaburzeń typu wady wzroku, słuchu, nie mają żadnych schorzeń neurologicznych a mimo tego pisanie i czytanie jest “nie do przejścia” to znaczy, że Twoje dziecko może mieć problem z dysleksją.

 

[/expand]

[expand title=”Wędzidełko Podjęzykowe” notitle=”true”]

Mała rzecz, a cieszy…

Cieszy, gdy jest prawidłowo zbudowane, bo dziecko prawidłowo wymawia głoski i wyrazy.

Dlaczego o wędzidełku?

W ostatnim miesiącu przypadkowo rozmawiałam z jednym z naszych uczniów, który ewidentnie wykazywał swoją mową konieczność wizyt u logopedy. Zapytałam, czy korzysta z terapii logopedycznej w którejś z przychodni. NIE!

Zaprosiłam więc go do gabinetu szkolnego. Oczywiście! Winne wędzidło podjęzykowe… Przerośnięte moim zdaniem. Wizyta u laryngologa potwierdziła moją diagnozę. Decyzją laryngologa chłopiec będzie je miał podcięte. Gdyby zostało to zauważone przez pediatrę, stomatologa we wczesnym okresie dzieciństwa, dzisiaj chłopiec ten nie miałby żadnych problemów z wymową. Teraz mając 16 lat musi nauczyć się mówić od nowa.

RODZICU! Domagaj się u lekarza rodzinnego, a szczególnie pediatry badań aparatu artykulacyjnego. Pediatra leczy nie tylko zapalenia oskrzeli i płuc, nie leczy tylko grypy i przeziębień. Obowiązkiem Twojego lekarza jest kompleksowa diagnostyka!

I nie słuchaj babć, przyjaciółek i pediatry (o, zgrozo!), którzy uspokajają Cię, że chłopcy mówią później, że do trzeciego roku może dziecko nie mówić.

Jeśli zauważysz coś niepokojącego w mowie Twojego dziecka, zgłoś się do logopedy. Być może wszystko jest w normie, ale lepiej dmuchać na zimne.

 

[/expand]

[expand title=”Schemat Powstawania Głosek” notitle=”true”]

Wiek Dziecka Artykulacja Głosek
Pierwsze miesiące życia Powstają przypadkowe dźwięki- tzw. głużenie
Ok 6. miesiąca życia Powtarzanie usłyszanych dźwięków- tzw. gaworzenie
1 – 2. rok życia Pojawiają się pierwsze wyrazy: mama, tata, baba. Dziecko wymawia samogłoski ustne: a, o, e, i, u, y, spółgłoski p, b, m, n, t, d oraz zmiękczenia pi, bi, mi, ti, di
2 – 3. rok życia Pojawiają się zdania proste, dziecko wymawia głoski nosowe: ą, ę oraz spółgłoski i ich zmiękczenia: w, f, wi, fi, ś, ź, ć, dź, ń, l, li, k, g, ch, ki, gi, chi, j, ł. Pojawiają się spółgłoski s, z, c, dz
4 – 5. rok życia Pojawia się głoska r oraz głoski sz, ż, cz, dż
5 – 6. rok życia Utrwalane są głoski sz, ż, cz, dż, r
7. rok życia Technika mówienia powinna być opanowana. Dziecko jest gotowe, by podjąć naukę szkolną

 

[/expand]